www.mafiapf.fora.pl

Kali Nieinterere · Wysłany: Pią 10:13, 09 Mar 2012 Temat postu:

Co do debiutanta- to tylko Twoje przypuszczenia, Ty to napisałeś.
Chcę strzelać w Mafijnych. Oczywiście nikogo nie można wykluczyć, ale tak jak mówiłem, na dziś głos na Eriksena, jutro na 90% na kardynała, a potem zobaczymy. Jestem jednak niemal przekonany, że przynajmniej jeden z nich jest w Mafii.
Zresztą dziś Mord Mafii, więc któryś poleci. I znowu przekonamy się o czyjejś niewinności za późno.

Jason Bourne · Wysłany: Pią 12:52, 09 Mar 2012 Temat postu:

Artur Rojek · Wysłany: Pią 17:04, 09 Mar 2012 Temat postu:

Myślę, że to co wczoraj pisałem było dość logiczne i niechaotyczne i szkoda, że Svensson i Tata Madzi, czyli dwóch miastowych dało się nabrać na gadanie o świńskim duecie i tego typu bzdurom. Skoro to testament, to pokoloruję nicki. Cool

W mafii jest oczywiście Marshall Eriksen, którego sprawdziłem. W mafii jest też Richelieu. Nawet chciałem w testamencie napisać, że ściemniałem ze sprawdzeniem Eriksena i że sprawdziłem Richelieu i że winny, ale skoro inni też już są przekonani, co do jego winy, to nie będę się wygłupiał.

W sumie lincz na mnie był mu bardzo na rękę, mogłem jeszcze zagrozić mafii swoim sprawdzeniem. W ogóle to czytajcie uważnie posty. Niektóre argumenty na mnie były słuszne, ale niektóre były przekłamane i próbą manipulacji, w której przodował Richelieu. Bez dwóch zdań jest w mafii.

Trzecim mafiozą jest Detrytus. Philip, ogarnij się. Intuicję to mają kobiety. Ty się tak zapatrzyłeś w swoją intuicję, że już nawet nie interpretujesz faktów. Twoje upicie Bourne'a było nietrafione. Pisałem już o tym wyżej.

Detrytus · Wysłany: Pią 18:00, 09 Mar 2012 Temat postu:

Obiecalem ze sie dzisiaj wypowiem. I sie wypowiadam, po lekturze testamentu Rojka. Liczi nie wniosl nim wiele, napisal oczywistosc - czyli to, ze Ericksen i Richelieu sa w mafii. No i nie trafil trzeciego mafiosy, czyli zatypowal mnie. Pudlo w tym wypadku.

Napisze krotkie podsumowanie kazdego gracza, oraz co onich sadze:

1. Ericksen. Mafioso, wykryty przez detektywa, juz nawet nie probuje sie bronic bo wie co go czeka. Bledem bylo odsuniecie jego kandydatury do ubicia pare glosowan temu, sam nie wiem co nas do tego podkusilo - wszak Ericksen zjawial sie w podejrzeniach u co drugiego gracza, najczesciej w parze ze Stinsonem (i po ubiciu Stinsona trzeba bylo walnac w Marshalla), ale to bledy przeszlosci. Dzisiaj padnie w linczu. Prognozuje 100% glosow miasta w niego.

2. Richelieu, drugi mafiozo. Proponuje aby barman dzisiaj upil tego gagatka, co uratuje go samego od linczu i nie pozwoli mafii na jatrzenie. Oczywistym bedzie, ze zaraz chwyci sie mojej kandydatury co by wygrac przychylnosc miasta i mnie ubic, ale jeszcze czuje sie bezpieczny mimo podejrzen co po niektorych. Gral do tej pory niezle, poza ominietym glosowaniem na poczatku, co by nie podpasc w tamtym okresie, uaktywnial sie zdecydowanie kiedy trzeba bylo zdecydowac o mordzie na niewinnym mieszkancu - bylo tak przy Rojku i w ostatnich glosowaniach.

Ponad to, mamy ostatnie glosowanie i trzech mafiosow:

Richelieu · Wysłany: Pią 18:11, 09 Mar 2012 Temat postu:

Ale ty się Licz kompromitujesz w tej edycji, to smutno patrzeć jak twój nick stracił w moich oczach. Chciałeś napisać, że mnie sprawdziłeś i, że jestem w mafii, podcas gdy tego nie zrobiłeś, byle tylko mnie ubić. Nie widzisz co ty robisz ? Własne sympatie przekładasz nad rozum, żałosny jesteś i tyle, Licz.

Jeszcze próbowałeś łgać wcześniej. Gdyby nie rola barmana to postawiłbym Cię obok Gosi Stefczyk. Niczym po za sprawdzeniem nie przysłużyłeś się miastu, a grałeś tak tragicznie, że nie ufali Ci wszyscy. Nie zwalaj na mnie, że byłem tak genialny, że przekonałem miastowych do tego.

Barman polej kielonka przed śmiercią. Już szkoda mi się produkować, bo i tak jak przekonam 3 miastowych to mnie OC zabije, zapewne Detrytus, dopiero teraz jasno i wyraźnie widzę kłamstwa Jedi...znając życie nic nie napisze, ale ja będę cisnął z pytaniem DLACZEGO PRZEKONYWAŁEŚ DO KALIEGO, by w najważniejszym momencie kompletnie porzucić trop ? Mam swoją mocną teorię do tego. Gra na alibi, a ostatecznie wspólna zmowa na mnie, izi !

Rojek mógł sprawdzić obu niewinnych, a w mafii mamy inny brzydki duecik - DETRYTUS i KALI. Najpierw na siebie naskakujący, a ostatecznie kompletnie wykluczający swoją winę. Genialne, Jagiellonie, po prostu genialne ! Dumą Azji jesteście od lat !

Richelieu · Wysłany: Pią 18:17, 09 Mar 2012 Temat postu:

O proszę, myliłem się, jednak małpiszonek odnalazł swoje cojones. Kiedy, jak nie teraz ? Tak swoją drogą to brałem udział w pierwszym głosowaniu i dawałem na Barneya za jego posty z kodeksem braci, nie przekłamuj faktów.

Brawo małpeczko, ja osobiście też jestem za upiciem mnie, bo na trzeźwo może mnie cholera strzelić.

Gdybyśmy najpierw zabili Rojka, a potem Sub Zero, kiedy ja głosowałem za Marshallem, a ty niewinnego mieszkańca przy udziale też Kaliego, bo któryś z Was w mafii jest na miliard procet, dziś nie snuł byś swoich teorii tak odważnie.

My znamy prawdę, ale nie myśl Ojcze, że Ci się pokłonie.

Detrytus · Wysłany: Pią 18:27, 09 Mar 2012 Temat postu:

Hah, zabawne co piszesz, nawet nie wiesz jak bardzo.

Ale musze przyznac sie, z tym ominieciem glosowania mi sie pojebalo, chodzilo mi o to, ze oddales bezpieczny glos kiedy miasto wybieralo miedzy 4 niewinnymi (?) mieszkancami. Nie chodzilo mi o pierwsze glosowanie tylko jedne z pierwszych, nie pamietam ktore. Jak teraz wiemy, podobnie zrobilo dwoch wykrytych mafiozow. Zatem pasujesz idealnie do profilu.

A czemu porzucilem idee ubicia Kalego? Z prostej przyczyny, nie bral udzialu w ubiciu Rojka, Ty brales. I oprocz Svenssona zostajesz z Tata Madzi w parze. Jako, ze nie wydaje mi sie aby Tata byl OC zostajesz tylko i wylacznie TY. Jakbysmy uznali, ze obaj jestescie niewinni, okazuje sie ze mafia mialaby w wiekszosci glosowac na Marshalla, a nie detektywa, co byloby bezsensowne. I tego argumentu nie mozesz obalic, nie masz jak.

A Kalki swoja droga, pamietajmy, ze dzisiaj odpadnie z ukladanki jeden niewinny, takze zmniejszy sie nam pole do strzalu.

Detrytus · Wysłany: Pią 18:28, 09 Mar 2012 Temat postu:

kali, nie kalki*

Richelieu · Wysłany: Pią 18:35, 09 Mar 2012 Temat postu:

Brałem udział we wszystkich głosowaniach, więc nie kłam. Graj uczciwie, spójrz, że jesteś w uprzywilejowanej pozycji.

Widzisz, ty patrzysz na ostatnie głosowanie, Rojek to jedyny mój błąd, ale sam przyznawałeś do tego by były powody by go sprawdzić. Przypomnieć co decydowała o twoim głosie ? Pieprzona moneta.

Ja tymczasem wracam do tego: Kali Nieinterere, Marshall Eriksen, Artur Rojek, Taylor Ortiz, Detrytus. Mówi Ci coś ta grupka ? To grupa ludzi, która ubiła niewinnego Sub Zero, kiedy nie było argumentów. W ogóle twój duet z Kali to jakiś fenomen, niby sobie nie ufaliście, a ciągle głosy te same, bagatela 4 razy to samo.

Ale dobra, zabijamy Marshalla, a barman mi polewa.

Philipie, poproszę co tam masz najlepsze na składzie !

Kali Nieinterere · Wysłany: Pią 18:36, 09 Mar 2012 Temat postu:

O tym właśnie pisałem, dzisiaj przekonamy się, kogo zamordowała Mafia, i oczywiście kolejny niewinny z Miasta zginie, za to nam rozjaśni to dobrze sytuację. Dla mnie również Richelieu jest w Mafii, i jego post jest tego przykładem. próbuje zamydlać jeszcze oczy, starając się wcisnąc jakąś zmowę moją z Dedrytusem, podczas gdy nic takiego nie miało i nie ma miejsca.

Detrytus · Wysłany: Pią 18:41, 09 Mar 2012 Temat postu:

Po krotkim zastanowieniu postanowilem wyznac cos, co pomoze miastu w sposob zdecydowany. Nie ukrywam, ze myslalem nad tym dosc dlugo, poniewaz wyznanie to moze mnie jednoczesnie zabic.

Otoz slowa Richelieu: "My znamy prawdę, ale nie myśl Ojcze, że Ci się pokłonie." Rozbawily mnie, poniewaz trafil. Jestem Ojcem, ale nie Chrzestnym.

W losowaniu przypadla mi bowiem rola ksiedza. I dlatego jestem teraz pewien zwyciestwa miasta. Poniewaz skoro jestem ksiedzem, ratuje mnie celne upicie Barmana:

1. Dzisiaj ginie pewny mafioso, Ericksen. Barman upija Richelieu i jesli jest w mafii z automatu nie giniemy ja i Svensson. To powoduje, ze w mordzie zginie ktos z dwojki Bourne/Kali/Tata. Mozliwe jest, ze trafie z modlem. Aha, jesli zgine ja albo barman tzn. ze upicie bylo niecelne, ew. co jest naprawde nieprawdopodobne zgine ja, jesli barman nie jest barmanem (w co nie wierze). Ja mam 33% szans, ze dokonam wlasciwego modlu.

2. Jutro tylko lincz, zabijamy Richelieu.

3. Pojutrze mamy do wyboru miedzy pozostala dwojka, 50% szans ze poleci ostatni mafioso. Nastepnie upija barman, ginie albo ostatni niewinny albo jeden z nas dwoch, tak czy inaczej mamy podane na tacy kto jest w mafii.

Wiec przegrywamy tylko w dwoch wypadkach:

I. Barman nie jest barmanem a mafiosem.
II. Miasto zdecyduje sie jednak mnie zabic. Obawiam sie tego, dlatego juz teraz zaczynam obrone i prosze o wiare w moje slowa.

pozdrawiam, Jagiellon.

Detrytus · Wysłany: Pią 18:42, 09 Mar 2012 Temat postu:

ktos z trojki*, kurwa cos jest ze mna dzisiaj, ze mysle jedno, pisze drugie...

Richelieu · Wysłany: Pią 18:44, 09 Mar 2012 Temat postu:

Genialne

Żałuje, że sam na to nie wpadłem Laughing

Detrytus · Wysłany: Pią 18:47, 09 Mar 2012 Temat postu:

Zalujesz chyba, ze przegrasz. Bo to co napisalem jest czysta prawda i Ty o tym wiesz. Nie podejrzewacie chyba, ze takie zagranie naprawde wykonalaby mafia? To by bylo chyba za dobre, wrecz kurewsko dobre, dlatego niemozliwe.